UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Policjant zatrzymuje blondynkę: - Poproszę prawo jazdy! - A co to jest - To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu - Aha, proszę bardzo - Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny - E..? - Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu - Aha, proszę Policjant zdejmuje spodnie. Blondynka: Co, znowu alkomat?
Nastoletnia blondynka uzyskała zgodę matki na pójście do dyskoteki. Masz być w domu o 22 - mówi matka. Mija 22, 23, a blondynki nie ma w domu. Po północy ktoś wali do drzwi. Matka otwiera i widzi: przed drzwiami stoi córka z papierosem w ustach, nawalona jak bombowiec i macha biustonoszem. Matka wściekła pyta: - paliłaś? - paliłam! - piłaś? - piłam! - i co jeszcze robiłaś?! - nie wiem jak to się nazywa ale od dziś jest to moje hobby.
Rozmawia blondynka z brunetką: Brunetka: Chciałabym złapać złotą rybkę... Blondynka: A jakie byś miała życzenia? Brunetka: No przede wszystkim to chciałabym mieć takie naturalne długie blond włosy, poza tym dłuuugie sexy nogi aż do ziemi. A po trzecie to chciałabym mieć takie... - i tu następuje manualna demonstracja (podobna do łapania grapeifruta do każdej ręki) co brunetka chciałaby mieć dużego. A na to blondynka: Ty, a na co Ci takie krzywe palce?
Policjant zatrzymuje blondynkę za przekroczenie szybkości. - Dzień dobry. Widzi pani co to jest? (tu pokazuje na radar) - Dzień dobry. Nie. Co to? - Suszareczka, he he he. Nie, proszę panią. To radar. I co my tu mamy? Widzi pani te cyferki? - 140. Widzę. - No właśnie. Prawo jazdy proszę i dowód rejestracyjny samochodu. - Nie mam. - Jak to pani nie ma? - No, bo widzi pan, to wszystko się tak szybko dzisiaj działo.... i ten samochód nie jest mój - Jak to nie pani? - No tak, ukradłam go. Bo jak zabilismy tamtą kobietę, to trzeba było jakoś pozbyc się zwłok, a nie chciałam brudzić swojego, więc ukradłam ten i zapakowałam zwłoki do tego bagażnika. I teraz tak szybko jadę, aby jak najprędzej pozbyć się ciała. - To ma pani na dodatek trupa w bagazniku. Proszę stać, ręce na maskę i nie ruszać się! Policjant dzwoni po wsparcie. - Mam tu trupa w bagażniku, kradzież samochodu i przekroczenie prędkości. Za chwilę na miejscu jest cała ekipa z ostrą bronią. Dowodzący podchodzi do kobiety. - Ma pani jakieś dokumenty? - Mam, ale w samochodzie, w skrytce. Mogę wyciągnąć? - po czym sięga do skrytki, podaje dokumenty, prawo jazdy i dowód rejestracyjny samochodu. Wszystko w największym porządku. - Jak to, to samochód nie jest kradziony? - Nie, oczywiście, że to mój samochód. - To proszę otworzyć bagażnik. Blondynka otwiera bagażnik, a tam porządek, trójkąt ostrzegawczy na miejscu, gaśnica, koło zapasowe itp. Dowódca zdezorientowany: - No jak to, mamy zgłoszenie, że samochód kradziony, w bagażniku trup.... - ...i co jeszcze naopowiadał, może, że niby prędkość przekroczyłam?
Facet widzi płaczącom blondynkę.Pyta się dlaczego płaczesz ?no bo wszyscy mówią że jestem głupia.Nie płacz udowodnie ci że brunetki są jeszcze głupsze.Facet woła brunetkę.Idź do domu i zobacz czy mnie tam nie ma brunetka pobiegła.Po chwili blondynka si śmieje.Facet sie pyta:dlaczego sie śmiejesz?Bo ja bym zadzwoniła.
Wchodzi blondynka do sklepu i pyta się: - Co to jest, takie duże i czerwone? - Jabłka, proszę pani - odpowiada uprzejmie sprzedawca. - To poproszę kilogram i każde oddzielnie zapakować. Sprzedawca pakuje jabłka. - A co to jest, takie kudłate i brązowe? - pyta blondynka. - To jest kiwi. - Aha, to poproszę kilo i każde oddzielnie zapakować. Sprzedawca jest trochę sfrustrowany, ale pakuje... - Proszę pana, a co to takie małe i czarne? - Mak, ale cholera nie jest do sprzedania.
Policjant zatrzymuje blondynkę: - Poproszę prawo jazdy! - A co to jest - To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu - Aha, proszę bardzo - Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny - E..? - Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu - Aha, proszę Policjant zdejmuje spodnie. Blondynka: Co, znowu alkomat?
Po koncercie Mandaryny widownia domaga się bisu. Wokalistka jest bardzo zadowolona, że jej wystep sie podobał i chetnie bisuje. Sytuacja sie powtarza. Jest kolejna piosenka na bis. I tak cztery razy. Wyczerpana piosenkarka w końcu ledwo trzymając sie na nogach wykrztusza resztką sił:: - Dziękujeeeeeee ! Kocham was... Ale nie mam siły juz śpiewać... Widownia na to krzyczy: - Śpiewaj ! Może w końcu sie nauczysz !
Blondynka, ruda i brunetka założyły się na wyspie, która przepłynie 20m i dotknie brzegu drugiej wyspy. Ruda przepłynęła 10m, zmęczyła się i utonęła. Brunetka przepłynęła 15m, zmęczyła się i utonęła. Blondynka przepłynęła 19,5m, stwierdziła, że się zmęczyła i wróciła.
Spotkały się dwie blondynki na babskie pogaduchy, mówi jedna do drugiej: -słuchaj wczoraj spotkałam się z takim super przystojniakiem! -i co robiliście?? - rozmawialiśmy, tańczyliśmy potem poszliśmy do niego.. -i co było dalej?? - zaczął mnie obejmować, całować i rozbierać... - a co było potem? - biegaliśmy dookoła bloku a potem już nie chciał się kochać?? - a po co biegaliście dookoła bloku?? - bo sama mówiłaś ze tak bez rozgrzewki to ni cholery za daleko nie pojedziemy!!!